Parafia Racławiczki

9 kwietnia rozpoczęliśmy tegoroczne obchody Wielkiego Tygodnia. Uroczysta procesja poprzedzona poświęceniem palm i odczytaniem Ewangelii o triumfalnym wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy odbyła się przed Mszą św. o godz. 10.30, która sprawowana była w intencji parafian.

Po południu, zwyczajem lat ubiegłych, nasze Marianki przygotowały stoisko z barwnymi wypiekami wielkanocnymi - były baranki, zajączki i babki, a wszystko pięknie ozdobione.

Wszystkim parafianom życzymy owocnego i pięknego przeżycia Triduum Paschalnego!

W sobotnie popołudnie przed Niedzielą Palmową tradycyjnie już uczestniczyliśmy w Drodze Krzyżowej naszego dekanatu krapkowickiego. Przy II stacji nasi parafianie podjęli się niesienia krzyża, a rozważanie przedstawicielka naszych kandydatów do bierzmowania czytała przy XI stacji. Tym nabożeństwem weszliśmy już w przeżywanie tegorocznego Wielkiego Tygodnia.

W piątą niedzielę Wielkiego Postu wybraliśmy się parafialnie na Górę św. Anny , by w tamtejszym Domu Pielgrzyma uczestniczyć w pięknym koncercie pasyjnym pod znamiennym tytułem "Via Crucis". Sam tytuł koncertu wskazuje na jego niezwykłą treść i bogactwo - była to w wykonaniu muzycznym Droga Krzyżowa. Słowa i ich muzycznma oprawa wywoływały w słuchaczach bardzo głębokie przeżycia i na pewno na długo zapadną w pamięci. Niezwykle przepojony radością i nadzieją był finał koncertu, w którym wybrzmiało:

CHRYSTUS ZMARTWYCHWSTAŁ ALLELUJA !!!

W "tłusty czwartek" - 23 lutego - nasz budynek Caritasu zamienił się w "Parafialne ZOO". A to wszystko z okazji zorganizowanego dla dzieci naszej parafii balu karnawałowego. Wejściówką na ten bal było obowiązkowe wcielenie się w jakieś zwierzątko.

Pomysłowość i zainteresowanie balem przerosło wszelkie oczekiwania organizatorów. I punktualnie na godz. 16.00 do naszego Caritasu przybyło mnóstwo kotów, tygrysów, owieczek, myszy,zajączków i wszelkich innych zwierząt. Nad całym zwierzyńcem czuwał i panował wilk, który na szczęście okazał się bardzo łagodnym i radosnym wilkiem. Nad bezpieczeństwem i porami karmienia zwierzątek czuwały nasze dzielne opiekunki zoo.

Zabawy, do której przygrywał nam Marcin, nie było końca i z wielkim smutkiem w godzinach wieczornych trzeba było parafialne zoo zamknąć. Mamy nadzieję, że wspomnienia po udanym balu karnawałowym na długo zostaną w naszej pamięci i będą zachętą do udziału w kolejnych balach.